** Jakie konkretnie triki stosują supermarkety, by wykorzystać „Efekt Halo”?

** Jakie konkretnie triki stosują supermarkety, by wykorzystać "Efekt Halo"? - 1 2025




Jak supermarkety wykorzystują Efekt Halo: Konkretne triki i psychologia zakupów


Jak supermarkety wykorzystują Efekt Halo: Konkretne triki i psychologia zakupów

Wchodzisz do supermarketu po mleko i bułki, a wychodzisz z pełnym koszykiem, w którym znajdują się rzeczy, o których jeszcze godzinę temu nawet nie myślałeś? Nie jesteś sam. Supermarkety to prawdziwe labirynty, w których każdy element – od ułożenia produktów po muzykę w tle – jest starannie zaplanowany, by wpłynąć na Twoje decyzje zakupowe. Jednym z kluczowych mechanizmów, które wykorzystują, jest Efekt Halo – zjawisko, w którym pozytywne wrażenie w jednej dziedzinie wpływa na nasze postrzeganie w innych, często niezwiązanych.

Umiejscowienie produktów: Strategiczne sąsiedztwo i drogi na skróty

Jedną z najczęstszych taktyk jest umieszczanie droższych produktów obok tańszych odpowiedników. Na przykład, obok promocyjnej butelki ketchupu stoi ta, premium, z obiecującym napisem ręcznie robiony i wyższą ceną. Widząc obydwa produkty obok siebie, klient, który pierwotnie planował kupić najtańszy ketchup, może pomyśleć: Skoro już kupuję ketchup, to może warto dopłacić kilka złotych za lepszą jakość?. Efekt Halo działa tutaj w ten sposób, że obecność tańszego produktu sprawia, że droższy wydaje się bardziej ekskluzywny i wart swojej ceny. Czasami wystarczy subtelna sugestia, a my już sięgamy po droższą wersję. To naprawdę działa!

Kolejna sprawa to drogi na skróty. Zauważ, że te najbardziej potrzebne produkty, jak mleko, jajka czy pieczywo, są często umieszczane w głębi sklepu. To celowe działanie. Aby do nich dotrzeć, musisz przejść obok wielu innych, potencjalnie kuszących alejek. A im więcej rzeczy widzisz, tym większe prawdopodobieństwo, że coś wpadnie Ci w oko. To trochę jak z wędrowaniem po lesie – niby idziesz prosto, ale zawsze coś ciekawego przyciągnie Twoją uwagę.

Impuls przy kasie: Ostatnia linia obrony portfela

Kasa to istny raj dla zakupów impulsywnych. Guma do żucia, czekoladki, batoniki, gazety – wszystko to czeka, by skusić Cię w momencie, gdy już czekasz w kolejce. Dlaczego to działa? Po pierwsze, jesteś już w stanie podniecenia zakupowego, a Twój mózg jest bardziej skłonny do podejmowania szybkich, nierozważnych decyzji. Po drugie, małe, stosunkowo niedrogie przedmioty wydają się mniej groźne dla Twojego budżetu. A co tam, dorzucę sobie batonika, zasłużyłem – myślisz, nie zdając sobie sprawy, że takie małe wydatki potrafią się skumulować. Po trzecie, stoisz w kolejce, nudzisz się, więc sięgasz po coś, co przyciągnie Twoją uwagę. To taki mini-escape od rzeczywistości kolejki, a supermarkety to wiedzą i bezlitośnie to wykorzystują.

Nawet umiejscowienie gazet przy kasie jest przemyślane. Zazwyczaj są to magazyny plotkarskie lub sensacyjne wiadomości, które mają za zadanie wywołać emocje. Emocje te mogą osłabić Twoją racjonalność i sprawić, że będziesz bardziej skłonny do zakupów impulsywnych, nie tylko przy kasie, ale i w całym sklepie.

Muzyka i oświetlenie: Klimat, który sprzyja wydawaniu

Muzyka w supermarkecie to nie przypadek. Wolne, relaksujące melodie sprawiają, że klienci poruszają się wolniej i spędzają więcej czasu w sklepie, co zwiększa prawdopodobieństwo, że coś kupią. Z kolei bardziej energetyczne utwory mogą pobudzać do działania i zachęcać do szybszych decyzji zakupowych (niekoniecznie tych najbardziej przemyślanych). Wybór muzyki jest często dostosowywany do pory dnia i grupy docelowej. Na przykład, w godzinach popołudniowych, kiedy w sklepie jest więcej rodzin z dziećmi, można usłyszeć bardziej radosne melodie.

Oświetlenie również odgrywa ważną rolę. Dobrze oświetlone produkty wyglądają bardziej atrakcyjnie. Stoiska z owocami i warzywami są często specjalnie doświetlane, aby kolory były bardziej intensywne i apetyczne. Ciepłe światło może sprawić, że pieczywo będzie wyglądało na świeżo upieczone, a chłodne światło podkreśli blask opakowań produktów premium. Zwróć na to uwagę następnym razem, gdy będziesz robił zakupy. Zobaczysz, że to naprawdę działa.

Efekt Halo w praktyce: Marka własna i zdrowsze alternatywy

Supermarkety często wykorzystują Efekt Halo, promując swoje marki własne. Jeśli sklep ma dobrą reputację i kojarzy się z wysoką jakością, klienci automatycznie zakładają, że produkty marki własnej również będą dobre. To sprawia, że są bardziej skłonni dać im szansę, nawet jeśli nigdy wcześniej ich nie próbowali. To świetny sposób na budowanie lojalności i zwiększanie sprzedaży, szczególnie w przypadku produktów codziennego użytku.

Równie sprytnym trikiem jest umieszczanie zdrowszych alternatyw obok mniej zdrowych produktów. Na przykład, obok tradycyjnych chipsów leżą chipsy z batatów z napisem bez glutenu i niska zawartość tłuszczu. Widząc obie opcje obok siebie, klient, który w ogóle nie planował kupować chipsów, może pomyśleć: Skoro już kupuję, to wezmę te zdrowsze. Efekt Halo polega na tym, że obecność zdrowszej opcji sprawia, że nawet ta mniej zdrowa wydaje się trochę mniej grzeszna. To podświadome usprawiedliwienie, które pozwala nam czuć się trochę lepiej z naszymi wyborami.

Ostatecznie, supermarkety są mistrzami w wykorzystywaniu naszej psychologii. Znają nasze słabości, nasze potrzeby i nasze pragnienia. Dlatego tak łatwo jest nam ulec ich strategiom i kupić więcej niż planowaliśmy. Ale świadomość tych taktyk to pierwszy krok do tego, by stać się bardziej świadomym konsumentem i robić zakupy bardziej racjonalnie. Następnym razem, gdy wejdziesz do supermarketu, pamiętaj o Efekcie Halo i staraj się być bardziej odporny na jego działanie.